Cóż, zbliżają się święta, więc pomyślałem sobie: "czemu nie polecić horroru w klimatach świątecznych?" :D
"Krampus. Duch Świąt" może i do końca nie straszy, ale na pewno zaskakuje świeżą realizacją. Połączenie absurdalnych sytuacji, grozy oraz klimat świąteczny mogą ze sobą współgrać, a ten film jest tego idealnym przykładem. Reżyser nie raz "puszcza oczko" do widza nawiązując do rozwiązań, występujących w klasycznych horrorach, a z drugiej strony bawi się kadrami dotąd nie widzianymi w tego rodzaju filmach.
Na przedświąteczny wieczór - jak znalazł.
Wszystkim szczere oraz serdecznie życzenia na nowy rok oraz wigilię (nieistotne czy ktoś obchodzi czy nie - koniec roku, to koniec roku). Niech nikomu noga się nie poślizgnie. Nie poddawajcie się. Bądźcie otwarci, ale też w zgodzie z samym sobą. Niech nam się wiedzie!
The Doors to nie wszystko... ale lata 70! Led Zeppelin, Rolling Stones, Deep Purple,Eric Clapton,Queen,AC/DC i chyba wiesz o co mi chodzi, Kiedyś to tworzyli muzykę tekstowo jak i melodycznie... legendarne riffy... a nie to gowno co teraz mamy.... Chociaż jest nadzieja-->Greta Van Fleet pozdrawiam \,,,/
Swoisty klasyk i według subiektywnej opinii jeden z najlepszych filmów w swoim gatunku.
Ten rewelacyjny komedio-dramat doprowadza tak samo do śmiechu, jak i do łez. Historia w subtelny sposób kręci się wokół trzech osób, borykających się z pewnymi problemami życiowymi.
Najbardziej uwydatnionym "bohaterem", jest postać grana przez Jack'a Nicholson'a. Persona przez niego grana cierpi na "nerwice-natręctw" i w ciągłej tragikomedii występującej na ekranie, jest swego rodzaju katalizatorem dla pozostałych dwóch osób.
Świetnie napisany i wyreżyserowany, a przede wszystkim - inteligentny.
kompozytor Ennio Morricone (niedawno obchodził 90-te urodziny), utwór z filmu "The Good,the Bad & the Ugly"
:D :D :D
Ta słynna depopulacja ludzkości przeprowadzana przez Żydów, Reptilian, czy kogo tam jeszcze, słabo im wychodzi. :D